No cóż, długo mnie nie było. Niestety, życie okazało się znacznie wredniejsze niż mój plan wobec niego. Ale to nieważny szczegół, do rzeczy...
Zostałem oficjalnie mianowany Menelem Społecznym. Dobrze mi z tym. To wręcz cudownie. Zatem poniżej kilka słów na ten temat - dla tych, którzy również chcieliby zapracować na to prestiżowe wyróżnienie. Mi zajęło raptem rok, gdybym jednak miał poniższą instrukcję - dałbym radę w miesiąc, góra dwa.
"Alkoholik (bibosz,menel, moczygęba, moczymorda, ochlajtus, opój, pijaczek, pijaczyna, pijak, żul, lump, ochlapus, pijaczyskofr. Joulle) – osobnik płci najczęściej męskiej. Organizuje się w skupiska gronkowcopodobne podsklepem monopolowym, w celu spożywaniaalkoholu. zamieszkuje głównie aglomeracje miejskie." - taką definicję Menela podaje wspaniała Nonsensopedia.
Wprawdzie alkohol spożywam i - szczerze mówiąc - nawet lubię ale jakoś mi nie do końca odpowiada "gromadzenie się pod monopolowym" Może dlatego, że monopolowego w okolicy brak? Najwyraźniej jednak moja sąsiadka ma nieco inne podejście do sprawy. Menelem Społecznym mianowała mnie oficjalnie około godziny 22.30, wobec śpiącej już w dużej części dzielnicy, wygłaszając nominację z balkonu. Czym sobie zasłużyłem?
Przepis jest dość prosty:
1. Kradnij prąd - a konkretnie: spraw sobie kuchenkę elektryczną, która wywala korki (wyłącza bezpieczniki "esy") średnio co drugi dzień
2. Grzeb w skrzynce z bezpiecznikami - w związku z punktem pierwszym
3. Załóż kłódkę na skrzynkę z bezpiecznikami -patrz punkt 1 i 2
4. Powiedz sąsiadowi (który nie jest lokatorem), że jest "grubą świnią i kryminalistą" - sama prawda, potwierdzalna
5. Powiedz sąsiadce, że nie życzysz sobie głośnych imprez
6. Słuchaj muzyki - mniej więcej na pół mocy słabego wzmacniacza, w śodku dnia
7. Poproś kolegów sąsiada (patrze p. 4) aby opuścili łaskawie podwórko
8. Raz na rok wyjdź na podwórko kamienicy (teren prywatny) i wypij piwo
9. Bądź dziennikarzem. Nawet byłym.
10. Pracuj w domu - praca w domu może i uszlachetnia ale sprawia, że sąsiedzi, którzy nawet czynsz płacą z Twoich podatków (zasiłki) myślą, że jesteś bezrobotny)
Banalne prawda? Jest jeden haczyk: najpierw spraw sobie kamienicę. Własną. Twoją. Z lokatorami. I w niej zamieszkaj.
Post scriptum: 36 złotych brutto - dwie koszulki z hasłem "Jestem Menelem Społecznym i jestem z tego dumny". Planujemy z Małżowiną. Wrzucę foto, jak będą.